Dziś omówimy, w jaki sposób państwa europejskie podejmują zdecydowane działania w celu wzmocnienia swoich zdolności obronnych w odpowiedzi na narastające zagrożenia bezpieczeństwa i zmieniający się krajobraz geopolityczny. Rosnąca asertywność militarna Rosji, w połączeniu z planowaną redukcją obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych na kontynencie, doprowadziły do rozpoczęcia procesu przezbrajania Europy w celu zwiększenia jej strategicznej autonomii.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podkreśliła, że Rosja znacznie rozbudowuje swój potencjał produkcyjny przemysłu zbrojeniowego, co nie tylko napędza jej trwającą wojnę przeciwko Ukrainie, lecz także przygotowuje ją do potencjalnych przyszłych konfrontacji z demokracjami europejskimi.

Według ukraińskiego wywiadu Rosja planuje zakończyć wojnę w Ukrainie do roku 2026, po czym opracowała aż piętnaście scenariuszy potencjalnych konfliktów zbrojnych do roku 2045 – z czego sześć dotyczy Europy Północnej. Wywiad niemiecki i litewski ostrzega, że Rosja może przeprowadzić ograniczone ataki w rejonie państw bałtyckich, by przetestować determinację NATO. Podobne obawy wyrażane są w kontekście wschodniej flanki Europy oraz potencjalnej eskalacji w Mołdawii i Rumunii.

Co więcej, znaczna część rosyjskiej gospodarki cywilnej została obecnie przekształcona na potrzeby wysiłku wojennego. Zachęty w postaci premii za podpisanie kontraktu wojskowego, odszkodowań dla rannych i poległych żołnierzy oraz rosnących wynagrodzeń w sektorze zbrojeniowym to jedne z nielicznych obszarów rosyjskiej gospodarki, które notują wzrost w warunkach galopującej inflacji. Nawet jeśli wojna w Ukrainie miałaby się wkrótce zakończyć, Rosja najprawdopodobniej nie przeprowadzi demobilizacji, co stanowić będzie stałe zagrożenie, dostrzegalne już dziś w całej Europie.


Jednocześnie Stany Zjednoczone rozważają wycofanie do dziesięciu tysięcy żołnierzy z Europy, co oznaczałoby redukcję o około dziesięć procent ich obecnych sił na kontynencie. Taka decyzja wzbudza niepokój wśród europejskich sojuszników w kwestii zaangażowania USA w bezpieczeństwo Europy, zwłaszcza w kontekście rosnącego skupienia Stanów Zjednoczonych na konfliktach na Bliskim Wschodzie i w regionie Pacyfiku.
Dodatkowo USA wycofują część swoich sił z kluczowego węzła logistycznego w Jasionce w Polsce, skąd przekazywana jest pomoc wojskowa dla Ukrainy. Baza ta będzie jednak nadal funkcjonować normalnie pod dowództwem Polski i NATO, zapewniając ciągłość dostaw wsparcia wojskowego dla Ukrainy.

W odpowiedzi na te zmiany, najważniejsze państwa europejskie przyspieszają inwestycje w obronność.
We Francji prezydent Emmanuel Macron ogłosił plany zwiększenia i przyspieszenia zamówień na myśliwce generacji 4.5 Rafale. Francuskie Siły Powietrzne i Kosmiczne mają otrzymać dodatkowe samoloty Rafale, a dwie nowe eskadry – około czterdziestu maszyn – zostaną rozmieszczone w bazie w Luxeuil-les-Bains, która przejdzie modernizację o wartości półtora miliarda euro. Nowe Rafale będą mogły być uzbrojone w francuskie hipersoniczne pociski jądrowe, na rozwój których także przewidziano dodatkowe fundusze.

W Wielkiej Brytanii byli dowódcy wojskowi wezwali do rozważenia wprowadzenia poboru, by przygotować kraj na potencjalny konflikt, podkreślając konieczność natychmiastowego przeszkolenia większej liczby żołnierzy. Pułkownik Hamish De Bretton Gordon zaznaczył, że obecna liczebność brytyjskiej armii, wynosząca siedemdziesiąt tysięcy, jest niewystarczająca do odstraszania Rosji. Generał Sir Richard Shirreff, były zastępca dowódcy sił NATO w Europie, ostrzegł, że rząd brytyjski musi rozważyć wszystkie opcje – w tym selektywny pobór oraz znaczne inwestycje w produkcję uzbrojenia – aby uniknąć militarnej bezbronności.

W Niemczech przyszły kanclerz Friedrich Merz zapowiedział plan, który umożliwi wyłączenie wydatków obronnych spod konstytucyjnych ograniczeń fiskalnych. Ten ruch ma uwolnić setki miliardów euro na potrzeby obronności i infrastruktury, co świadczy o determinacji Niemiec, by odbudować swoje zdolności militarne w obliczu rosnących zagrożeń.

Ponadto Niemcy planują zwiększyć liczebność Bundeswehry do około dwustu trzech tysięcy żołnierzy do roku 2025, by lepiej radzić sobie z rosnącymi obowiązkami. To jasny sygnał, że kraj ten poważnie podchodzi do procesu przezbrojenia po latach zaniedbań, z celem pełnego rozwiązania istniejących problemów i zbudowania silnego potencjału odstraszania wobec ewentualnej rosyjskiej agresji.

Podsumowując, państwa europejskie podejmują zdecydowane kroki w celu wzmocnienia swoich zdolności obronnych, w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony Rosji oraz spodziewanej redukcji obecności wojskowej USA. Premier Polski Donald Tusk wezwał Europę do zwiększenia potencjału obronnego, apelując o poważne inwestycje w gotowość wojskową.

Wszystkie te działania mają na celu zapewnienie Europie zdolności do skutecznego odstraszania potencjalnych agresorów oraz utrzymania stabilności regionalnej w nadchodzących latach.

Komentarze