Dziś omówimy pogarszający się kryzys gospodarczy w Rosji, rosnący nacisk na krajową bazę przemysłową obrony oraz środki podejmowane w celu złagodzenia tej sytuacji.
Od miesięcy rząd rosyjski chwali się rzekomą odpornością gospodarki, twierdząc, że PKB rośnie, a gospodarka dostosowała się do zachodnich sankcji. Jednak za tą retoryką kryją się wyraźne oznaki kryzysu. Inflacja rośnie miesiąc po miesiącu, stopy procentowe poszybowały w górę, a brak wykwalifikowanej siły roboczej staje się poważnym problemem. W miarę jak wojna się przedłuża, presja gospodarcza narasta, a baza przemysłowa obrony w Rosji znajduje się pod ogromnym stresem, rodząc poważne pytania o jej zdolność do utrzymania wysiłku wojennego po 2025 roku.
Pomimo rosyjskich twierdzeń o wzroście gospodarczym na poziomie 4%, kraj zbliża się do stagflacji, niebezpiecznego połączenia wysokiej inflacji i stagnacji gospodarczej. Rosyjski Bank Centralny zmuszony był podnieść stopy procentowe do 21%, a wkrótce ma rozważać ich dalsze podwyższenie do 23%. Te działania mają na celu zahamowanie inflacji, ale również czynią pożyczki droższymi, co spowalnia aktywność gospodarczą i prowadzi do spadku oszczędności ludzkich do historycznie niskiego poziomu. Rubel nadal traci na wartości, a ceny dóbr konsumpcyjnych rosną znacznie szybciej, niż wskazują na to oficjalne dane, przez co Rosjanie coraz bardziej zbliżają się do ekonomicznego upadku.
Aby poradzić sobie z trudnościami finansowymi, Rosja wprowadziła drastyczne podwyżki podatków, zwiększyła podatki od zysków przedsiębiorstw i wprowadziła progresywny podatek dochodowy. Choć środki te generują pewne dochody, nie rekompensują one ogólnego spadku gospodarczego. W międzyczasie ostatnie płynne rezerwy Rosji w Funduszu Dobrobytu Narodowego mają się wyczerpać do końca 2025 roku, co sprawia, że duże państwowe bailouty stają się coraz mniej prawdopodobne.
Zacieśniające się warunki gospodarcze mają bezpośredni wpływ na zdolność Rosji do utrzymania swojego przemysłu obronnego. Wysokie stopy procentowe i niepewność gospodarcza utrudniły producentom broni uzyskiwanie pożyczek i zwiększanie produkcji. Choć Rosjanie wciąż produkują wiele rodzajów broni, liczba ta jest daleka od tych potrzebnych do zastąpienia szokujących strat na polu bitwy.
Według otwartych źródeł wywiadowczych Rosja traci około 320 luf artyleryjskich miesięcznie z powodu straty w walce, ale może produkować tylko 20 miesięcznie. Podobnie, rosyjskie siły straciły ponad 8000 pojazdów bojowych od 2022 roku, średnio ponad 200 miesięcznie, podczas gdy krajowa produkcja może zastąpić tylko 17 z nich.
Oprócz liczby produkcji Rosja boryka się również z niedoborem technologii spowodowanym zachodnimi sankcjami. Z ograniczonym dostępem do kluczowych komponentów, takich jak zaawansowane mikrochipy, Rosja zmusza swój przemysł obronny do polegania na sieciach przemytniczych i przestarzałych zapasach z czasów sowieckich. Niemniej jednak i te zapasy się wyczerpują, a degradacja technologii staje się coraz bardziej widoczna na polu bitwy, gdzie rosyjski sprzęt jest coraz częściej przegrywany z ukraińskimi siłami.
Rosja stara się zwiększyć mobilizację gospodarczą, przekierowując przemysł na produkcję wojenną, mimo ciężkich braków siły roboczej spowodowanych mobilizacją, niskim przyrostem naturalnym oraz ucieczką wykwalifikowanych pracowników przed poborem. Sztucznie niski wskaźnik bezrobocia maskuje kurczący się rynek pracy, a sektory cywilne zmagają się z trudnościami. Priorytetowanie produkcji broni dodatkowo obciąża gospodarkę cywilną, ograniczając towary i usługi dla zwykłych Rosjan, których ceny wzrosły o 22,1% w ciągu roku, co grozi powrotem do rozwiązań z czasów ZSRR, takich jak kontrole cen i racjonowanie.
W miarę jak Rosja wpada głębiej w stagflację, rosną napięcia polityczne i gospodarcze. Zbliżają się wybory do Dumy Państwowej w 2026 roku, a niepewność dotycząca kontynuacji wojny komplikuje strategię Kremla. Putin nie podjął jeszcze decyzji, czy będzie prowadzić kampanię w oparciu o przedłużoną wojnę, czy też skupi się na pokoju, a rządząca partia Jedna Rosja jest podzielona, czy koncentrować się na tematyce wojennej, czy na odbudowie gospodarki. Tymczasem rośnie frustracja wśród elit biznesowych i politycznych. Potężne postacie z sektora obronnego i energetycznego ostrzegają, że wysokie stopy procentowe mogą zbankrutować firmy, podczas gdy luzowanie polityki monetarnej grozi pogłębieniem inflacji.
Podsumowując, gospodarka Rosji znajduje się pod ogromnym stresem, a brak wyraźnego kierunku podkreśla rosnącą niepewność co do jej zdolności do utrzymania wysiłku wojennego po 2025 roku. Próby przedstawienia rosyjskiej gospodarki jako silnej są sprzeczne z rosnącą inflacją, niedoborami siły roboczej oraz przemysłem obronnym, który nie nadąża z zastępowaniem strat na polu bitwy. Z wyczerpującymi się rezerwami finansowymi i rosnącym niepokojem wśród liderów biznesowych, rosyjski rząd stoi przed trudnymi wyborami w nadchodzących miesiącach.
Komentarze