ROZLEGŁA ROSYJSKA MISJA RATUNKOWA NIEUDANA

Dziś pojawiło się wiele interesujących informacji z kierunku kurskiego.

Po zbyt długim czasie walki u boku północnokoreańskich wojsk, Rosjanie zaczęli kopiować ich taktykę w desperackiej próbie przełamania oblężenia swoich odciętych sojuszników w Nikolske. Jednak gdy ruszyli naprzód falami ludzkimi, owinięci w sowieckie flagi i prosto w ukraiński ogień, ich misja ratunkowa szybko zamieniła się w kolejną katastrofę na polu bitwy.

Celem rosyjskich sił w tym rejonie było dotarcie do wsi Nikolske i odblokowanie północnokoreańskich żołnierzy utkwionych na zewnętrznych obrzeżach osady po wcześniejszych szturmach. Ukraińcy utrzymują jednak ścisłą kontrolę ogniową nad wszystkimi liniami zaopatrzenia Nikolske, co sprawiło, że północnokoreańskie jednostki pozostają całkowicie odcięte od dostaw od ponad tygodnia.

Aby zapobiec zdobyciu przez Ukraińców znacznej części północnokoreańskiego kontyngentu, Rosjanie podjęli próbę połączenia się ze swoimi sojusznikami poprzez masowy szturm zmechanizowany przez otwarte pola.

Rosjanie liczyli, że ich jednostki zmechanizowane zapewnią wystarczającą przewagę ogniową dzięki czołgom i bojowym wozom piechoty BMP, co pozwoli im rozszerzyć kontrolowany obszar i odblokować północnokoreańskie siły.

Główną przewagą Rosjan w tym rejonie były ekstremalnie niskie temperatury, które sprawiły, że grunt zamarzł na tyle, by umożliwić swobodny ruch rosyjskich pojazdów pancernych po polach, zamiast ograniczać się do silnie zaminowanych dróg. Ponadto, analiza topograficzna terenu pokazuje, że rosyjskie podejścia są w dużej mierze osłonięte przez pasmo wzgórz, które przez większość drogi chronią je przed ostrzałem ukraińskich przeciwpancernych systemów rakietowych.

Jednak po przekroczeniu grzbietu wzgórza Rosjanie znaleźli się w wyjątkowo niekorzystnej sytuacji, stając się bezpośrednim celem ukraińskiego ostrzału z pozycji ogniowych na wschodnim wzgórzu. Brak zadrzewień w końcowej fazie ataku oznaczał, że rosyjskie siły nie miały żadnej osłony w najbardziej niebezpiecznym momencie szturmu.

Niestety dla Rosjan, Ukraińcy postanowili uczynić ten obszar jeszcze bardziej zabójczym dla rosyjskich jednostek pancernych. Za pomocą technik zdalnego minowania, dronów i artylerii rozrzucili dużą liczbę min lądowych na polach, rozszerzając tym samym pole minowe z okolic dróg na cały teren natarcia. Dodatkowo, sprzyjająca pogoda umożliwiła Ukraińcom zwiększenie nadzoru dronowego, co pozwoliło im wykrywać rosyjskie ataki, zanim jeszcze przekroczyły wzgórze.

Geolokalizowane nagrania bojowe ujawniają, jak rosyjskie siły rozpoczęły natarcie zmechanizowane przy użyciu kilku transporterów opancerzonych BTR oraz czołgów. Jednak kolumna szybko znalazła się pod ostrzałem ukraińskich precyzyjnych ataków, w tym dronów kamikadze, min lądowych i ognia artyleryjskiego.

Co ciekawe, rosyjscy żołnierze ozdobili swoje czołgi i pojazdy sowieckimi flagami, próbując odtworzyć masowe szarże z przeszłości.

Jednak gdy kolejne rosyjskie transportery opancerzone i czołgi były niszczone, rosyjscy żołnierze zaczęli forsować pole pieszo, stosując formacje fali ludzkiej, przypominające wcześniejsze północnokoreańskie ataki. Skończyło się to całkowitą katastrofą dla rosyjskiej piechoty.

Rosyjskie pojazdy, które przetrwały pierwszą zasadzkę, nacierały dalej, ale i one szybko zostały unieruchomione i zniszczone przez ukraiński precyzyjny ogień, pozostawiając dziesiątki wraków rozsianych po polach w pobliżu Nikolske. Osaczeni północnokoreańscy żołnierze mogli jedynie bezradnie obserwować przebieg tej klęski.

Podsumowując, Rosjanie przeprowadzili katastrofalny szturm na Nikolske w nadziei na odblokowanie odciętych północnokoreańskich wojsk, jednak ich plan obrócił się przeciwko nim ze względu na precyzyjnie przygotowaną przez Ukraińców strefę śmierci.

Te straty jeszcze bardziej wyczerpują ograniczone rosyjskie rezerwy, podczas gdy Ukraińcy utrzymują silne pozycje obronne, które wciąż trwają pomimo intensywnej presji.

Ponieważ próba zaopatrzenia północnokoreańskich wojsk utkwionych w Nikolske zakończyła się fiaskiem, niedobory będą się tylko pogłębiać – a do rosnącego kryzysu logistycznego dołączą teraz także ranni i ocaleni z najnowszego rosyjskiego szturmu, których również trzeba będzie wyżywić.